top of page

O motywacji - ale sentymentalnie

  • Zdjęcie autora: Monika Perdjon
    Monika Perdjon
  • 7 maj 2015
  • 1 minut(y) czytania

plakat.czechow.jpg

Dziś będzie o motywacji i wierze w cuda - ale sentymentalnie. Skończyłam studia, rozstałam się, nie miałam pracy ani kasy i wynajmowałam maleńki, obskurny pokoik, a wszystko we mnie wyło. Aż pewnego dnia postanowiłam przestać wyć i wziąć swoje życie we własne ręce. Pokój odmalowałam, wybrałam sztukę Czechowa, zebrałam ekipę i postanowiłam wystawić spektakl. Słyszałam życzliwe: "co będzie, jak nikt nie przyjdzie, albo jak będą złe recenzje?" ale wiedziałam, że to jest to, cochce zrobić. Pracowałam dniami i nocami i tak powstawał "Niedźwiedź". Finałową sceną miało być tango dwojga kochanków. Szukałam muzyki i kiedy już miałam zwątpić, że znajdę "moje tango" - odezwał się do mnie Marcin Nierubiec i zapytał czy chciałabym posłuchać jego nowej kompozycji - "Tango dell'amore" napisane dla Michała Bajora. Tango pełne namiętności i cierpienia - to moje wyśnione tango. Zakochałam się, zadzwoniłam do managera M. Bajora i powiedziałam prawdę "Grupka młodych aktorów robi spektakl w kawiarni. Nie mamy kasy, ale marzę, żeby zatańczyć do Pańskiego tanga" A Michał Bajor się zgodził. Spektakle ruszyły, widzów mieliśmy tylu, że trzeba było grać dwa razy w ciągu jednego wieczoru. To był jeden z piękniejszych okresów w moim życiu i dziś, kiedy brakuje mi motywacji, albo wiary w moje możliwości, kiedy coś wydaje mi się niemożliwe- wracam do Tanga.

https://www.youtube.com/watch?v=VTYJWf4m_PQ

 
 
 

Comments


  • facebook
  • dc.png
  • in.jpg
bottom of page